23 lutego, 2013

Moje włosy+ postanowienia związane z ich pielęgnacją

Moje włosy od zawsze były długie. Zawsze starałam się o nie dbać najlepiej jak mogłam. Od jakiegoś czasu zauważyłam, że są bardzo porozdwajane, łamliwe, suche na końcach, a u nasady przetłuszczone. Za chwile zobaczycie zdjęcia robione wczoraj. Od razu przepraszam za złe światło przez co nie będzie widać dokładnie takiego koloru i ich stanu, jak jest na prawdę.
Wczorajsze zdjęcie od tyłu. Dzień po umyciu. Dzięki fleszowi i odżywce użytej przy myciu ładnie się błyszczą. Przeważnie bez użycia odżywki nie błyszczą się tak bardzo, nie są również tak nawilżone jak powinny. Jak na razie używam odżywki Dove do włosów rozdwajających się. Bardzo ładnie pachnie. Po niej moje włosy są puszyste, gładkie, łatwo się rozczesują. Problem jednak tkwi w tym, że w ciągu jednego dnia po umyciu moje włosy się zaczynają masakrycznie przetłuszczać u nasady.



Tutaj zdjęcia od przodu i mój krzywy ryjek ;D Oczywiście przepraszam za jakość, światło i wykonanie (zdjęcia w lustrze) zdjęć. Były robione na szybko by pokazać jak wyglądają z przodu. Jak już pisałam włosy długie ale suche na końcach, rozdwojone, łamliwe i przetłuszczające się u nasady,a na dodatek od jakichś 2 tygodni wypadają mi garściami. W kwietniu ubiegłego roku, czyli 9 miesięcy temu ścięłam je do łopatek. Po tych 9 miesiącach urosły 9 cm. Oczywiście były podcinane, ale i tak się rozdwajały. Dzisiaj idę ściąć ok. 5 cm i zacznę o nie dbać i je szanować, jak nigdy dotąd. Potem idę do Rossmanna po potrzebne mi rzeczy do ich pielęgnacji. A konkretnie:
  • szczotka z włosia naturalnego: rozczesuje włosy bez ich wyrywania, usuwając przy tym wszelkie zanieczyszczenia, nie niszczy łusek włosa
  • odżywka bez spłukiwania, Joanna Naturia: jak dla mnie świetna odżywka do nałożenia na końcówki, gdy nie ma się czasu na inne nawilżenie
  • porządny szampon bez szkodliwych substancji (o tym w innym poście), np. czarna rzepa, Joanna, Ziaja Med lub Radical; skrzyp polny, Radical, Farmona; skrzyp + rozmaryn, Joanna. Wymienione szampony są szamponami wzmacniającymi. Chcę kupić taki szampon, gdyż jak pisałam strasznie mi wypadają włosy. Nie wiem czy są w powyższych szamponach substancje, których należy unikać, sprawdzę na miejscu, w składzie szamponu. Na pewno, któryś z nich będzie się nadawał
  • olejek rycynowy i/lub nafta kosmetyczna: potrzebuję by móc olejować włosy. O tym i o pozostałej pielęgnacji również w oddzielnym poście.
  • jedwab do włosów: jeśli starczy mi pieniędzy i znajdę tani i odpowiedni jedwab bardzo możliwe, ze go zakupię. Potrzebny do nawilżenia i nadania włosom blasku.
  • dodatkowo można kupić 'wspomagacze' dla włosów, czyli najzwyczajniejsze tabletki. Dla włosów potrzebujących wzmocnienia: skrzyp polny z witaminami, MerzSpecial, Revalid, Falvit. Ja jednak na razie zrezygnuję z chemii.
 Możliwe, że kupię więcej lub mniej zależnie od tego co aktualnie będzie się znajdowało w Rossmannie. Część z wymienionych produktów można dostać tylko w aptece, jednak można poszukać również w drogeriach. Najbardziej zależy mi na szczotce, szamponie i olejku rycynowym. Mam nadzieję, ze znajdę je w dzisiejszych poszukiwaniach.
A teraz postanowienia:
  • nie będę suszyła włosów/grzywki (czasami moje włosy wymagają umycia samej grzywki) częściej, niż raz w tygodniu. Może się zdarzyć, że nie będę miała wyjścia i będzie to konieczne, co nie zmienia faktu, iż na co dzień schną same
  • nadal będę spała w wysokim koku, by nie niszczyć włosów podczas snu
  • przez miesiąc będę jadła/piła siemię lniane, co ma spowodować wzrost babyhair, czyli maluteńkich, nowych włosków. To ma być taki eksperyment czy rzeczywiście zadziała na mnie i zaczną mi rosnąć nowe włosy
  • będę podcinała włosy co 2-3 miesiące, by nie doprowadzić do ich nadmiernego rozdwojenia. Nie da się mieć zupełnie nierozdwojonych końców
  • będę stosowała płukanki na wzmocnienie i nadanie blasku włosom (również postaram się umieścić takowe, w którymś poście)
  • będę używała szamponów, które nie wysuszają i wzmacniają włosy. Wymienione przy liście rzeczy do kupienia
  • nie będę rozczesywała włosów, gdy są mokre. Wtedy łuski włosów są bardziej narażone na zniszczenia. Nie robiłam tego do tej pory i mam nadzieję, że przy tym zostanę
  • nie będę kładła się spać z mokrymi włosami. Tak jak wyżej, włosy mokre są o wiele bardziej delikatne, niż suche
  • będę wiązała włosy tylko wtedy, gdy na prawdę muszę i nie mam innego wyjścia. Gumki oraz inne wszelkie akcesoria do włosów również niszczą łuski włosa, co prowadzi do ich łamania i rozdwajania.
Myślę, że to wszystko, co na razie chciałam Wam przekazać o włosach. Oczywiście będą się pojawiały kolejne posty związane z ich pielęgnacją. Za chwilę wybieram się do fryzjera, więc żegnajcie długie włosy ;) Później do sklepu i na robienie projektu i nocowanie do koleżanki, więc dzisiaj chyba nie będzie kolejnego postu. Będziemy cztery i jeśli, któraś zamówi pizzę to ją osobiście zamorduję ;P Liczę również, że nie będzie chipsów i innych tego typu przekąsek bo jak wiecie- chcę schudnąć. Jeśli jednak pizza będzie mogę Wam obiecać, że nie tknę ani kawałka. Tak więc kończę tę paplaninę i do przeczytania. A na koniec coś dla osób, które kręcą sobie włosy, taka przestroga: http://kwejk.pl/obrazek/1678619 ;D Have a nice day ;)
Wielbię nad życie tę osobę, której włosy widać na zdjęciu. Są piękne, przepiękne, że łał ;D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wszystkie opinie i uwagi są dla mnie na wagę złota. Staram się dzięki nim wzbogacić zawartość bloga, jak i uzupełnić o brakujące elementy. Dlatego proszę Cię o szczere komentarze, gdyż tylko one pozwolą mi poprawić jakość strony i wpisów. Proszę również o nie wklejanie linku do Twojego bloga i nie spamowanie. Jeśli będę miała chwilę na pewno do Ciebie zajrzę. Życzę mile spędzonego czasu na moim blogu :)