07 kwietnia, 2013

Szampon z pokrzywą do włosów normalnych, Green Pharmacy

W końcu nadeszła pora na wyczekiwaną recenzje szamponu Green Pharmacy.
Szampon z pokrzywą zwyczajną do włosów normalnych, Green Pharmacy, 350ml.
Dostępność: 
Ja kupiłam w Rossmannie, w innych sklepach/marketach się z nim nie spotkałam. Myślę, że można go kupić tylko w drogeriach/przez internet.

Skład:
Aqua, Sodium Myreth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Lauryl Cocamide DEA, Sodium Chloride, Panthenol, Urtica Dioica (Nettle) Extract, PEG-12 Dimethicone, Polyquaternium-10, Citric Acid, Parfum, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Butylphenyl Methylpropional, Linalool, Citronellol.

Wydajność:
Po ponad miesiącu zużyłam ok.1/3 opakowania 350 ml. Myślę, że całość wystarczyła by na ok.  3 miesiące, przy myciu co drugi dzień przez jedną osobę.

Konsystencja:
Dosyć lejąca, mogłaby być bardziej gęsta.

Zapach:
Szampon pachnie pokrzywą, nie utrzymuję się bardzo długo na włosach. Przy spięciu wilgotnych włosów na noc, rano przy rozpuszczaniu czuć jeszcze lekki zapach.

Kolor:
Przezroczysty.


Od producenta:
W ziołowych szamponach serii Green Pharmacy zebraliśmy wszystko czym obdarza nas Matka Natura. Pokrzywa zwyczajna od wieków doceniana w pielęgnacji włosów normalnych, skłonnych do przetłuszczania reguluję pracę gruczołów łojowych, działa przeciw wypadaniu włosów i przeciwłupieżowo. Szampon poprawia mikrokrążenie skóry głowy, pobudza pracę cebulek włosowych, zapewnia włosom energię do wzrostu. Włosy stają się zdrowe, nawilżone, elastyczne i pełne blasku.

Opinia:
W lutym, gdy moje włosy wypadały na potęgę szukałam pomocy z każdej strony. Kiedy wybrałam się do Rossmanna po kilka rzeczy miałam również zamiar kupić szampon, który pozwoli mi zachować włosy świeże na dwa dni, a przy tym trochę je wzmocni i pobudzi cebulki do wzrostu. Przeglądając półki z przeróżnymi specyfikami natknęłam się właśnie na niego. "0% parabenów, SLS, SLES". Od razu zapakowałam go do koszyka. Rzeczywiście SLES i SLS nie ma, ale jest ich delikatniejszy kuzyn Sodium Myreth Sulfate. Nie bądźmy jednak zbytnio wymagający, coś myć te włosy musi. Okazuje się, że wcale nie jest tak świetnie, jak mogłoby się wydawać. Nie polecam do włosów przetłuszczających się. Chociaż kto mądry wziąłby szampon do włosów normalnych, gdy ma przetłuszczające się włosy? :) Chyba tylko ja ;D Wracając..Bardzo ciężko się pieni, wręcz w ogóle, co jest spowodowane brakiem SLS i SLES. Przez to ciężko jest umyć włosy dokładnie, trzeba nakładać całkiem sporo szamponu, przez brak piany trudno jest myć włosy delikatnie, dlatego niestety bardzo łatwo może sobie ich troszkę powyrywać. Po wyschnięciu włosy są miękkie, miłe w dotyku, ale już dzień po moje włosy zaczynały się buntować. Czy ten szampon poprawił stan moich włosów? Ciężko jest mi na to pytanie odpowiedzieć, ponieważ nie zauważyłam większej różnicy. Całe to wypadanie włosów mogło być spowodowane równie dobrze stresem lub przesileniem wiosennym. W tym czasie również zmieniłam szczotkę i zaczęłam brać tabletki na wzmocnienie włosów. Dużej różnicy nie ma, ale myślę, że w jakimś stopniu pomógł ten szampon, jednak naprawdę niedużym.

Czy polecam?:
Tak, jak pisałam. Do włosów przetłuszczających się nie polecę, a do normalnych warto byłoby spróbować, jednak trzeba się samemu przekonać.

Cena:
7,49zł/350ml

Ocena:
3,5/6

Czy kupię ponownie?:
Nie, ale skusze się na wersję dla włosów przetłuszczających się z tej serii Green Pharmacy.


Używałyście? Jesteście zadowolone? Czekam na wasze uwagi i sugestie :)

     

2 komentarze:

  1. ;D ja mam taki i odżywkę i krem do rąk i są serio super + kupiłam je w "Bonnie"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakbyś opisała ich działanie? Jakie ceny? Jestem ciekawa :)

      Usuń

Wszystkie opinie i uwagi są dla mnie na wagę złota. Staram się dzięki nim wzbogacić zawartość bloga, jak i uzupełnić o brakujące elementy. Dlatego proszę Cię o szczere komentarze, gdyż tylko one pozwolą mi poprawić jakość strony i wpisów. Proszę również o nie wklejanie linku do Twojego bloga i nie spamowanie. Jeśli będę miała chwilę na pewno do Ciebie zajrzę. Życzę mile spędzonego czasu na moim blogu :)