11 marca, 2013

Zmotywowany poniedziałek

W sumie dzisiaj udało mi się trzymać moich 'zasad' i postanowień na ten tydzień. Porcje były małe, nie podjadłam mimo chęci, zero słodyczy. Jedyne czego mogę się uczepić to to, że troszkę mało zdrowo. Śniadanie tradycyjnie owsianka, II śniadanie kanapka, ale z bardzo słabej jakości chleba, po którym miałam zgagę, obiad omletopodobne coś z szynką, ogórkiem zielonym i dynią marynowaną ( <3 ), ale polane resztką sosu czosnkowego z wczorajszej pizzy- zapewne na majonezie, podwieczorek zmiksowany banan, kakao i jogurt grecki, a na kolację tost z dwóch kromek tego niezbyt dobrego chleba, szynki konserwowej i znowu sosu czosnkowego. Mimo to dzień pod względem dietetycznym na plusie ;) Pod koniec dnia złapał mnie mały leń i zamiast uczyć się do jutrzejszego sprawdzianu, siedziałam na laptopie czytając blogi ;D Pewna, że dzisiaj ćwiczyć nie będę siedziałam i siedziałam, aż tu patrzę  '..udostępniła post bezpośrednio Tobie'. Wchodzę, czytam. Zmotywowana, za 5 minut byłam w stroju do ćwiczeń! Nie wiem czy było to zrobione właśnie z takim zamiarem, ale z całego serca dziękuję za to! Za to, że mnie wyciągnęłaś do ćwiczeń. A o kim mowa? O tej świetnej dziewczynie: http://ja-ewa.blogspot.com/. Na prawdę, na prawdę bardzo Ci dziękuję! ;) Tak więc szybko włączyłam rozgrzewkę:
A potem ćwiczenia:
Tym razem 4 filmiki, gdyż zmylił mnie ostatni post Ewy na jej Fanpage'u. Pisała o 4 treningach, a wcześniej było 5. Była to moja mała wymówka, żeby sobie trochę odpuścić, ale i tak dobrze, że zrobiłam chociaż tyle. Po treningu jak wiadomo potrzeba białka, więc tradycyjnie pół szklaneczki ( w sumie mało, ale na prawdę nie mam ochoty na całą) mleka. Czy Wy też po ćwiczeniach kompletnie nie macie ochoty na jedzenie? Mam wrażenie, że zamiast endorfin wydzielam inne hormony, które zalegają w żołądku i sprawiają, że jestem najedzona, bo po treningu jestem bardziej zmęczona i ospała, niż pełna energii ;P

Dosyć już tego. Pora zabrać się za naukę ;P Jest równo 22:22 i właśnie zaczynam się uczyć. Trzymajcie kciuki za jutrzejszy sprawdzian i trzymanie się w diecie i ćwiczeniach. Takie wsparcie jakie otrzymałam dzisiaj na prawdę pomaga. Jesteście tam? Z Wami mi się uda! Dziękuję i również trzymam Was za słowo! W lato będziemy biegać w szortach! ;) 
Takim miłym akcentem kończę tę moją poniedziałkową gadaninę. Słodkich snów ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wszystkie opinie i uwagi są dla mnie na wagę złota. Staram się dzięki nim wzbogacić zawartość bloga, jak i uzupełnić o brakujące elementy. Dlatego proszę Cię o szczere komentarze, gdyż tylko one pozwolą mi poprawić jakość strony i wpisów. Proszę również o nie wklejanie linku do Twojego bloga i nie spamowanie. Jeśli będę miała chwilę na pewno do Ciebie zajrzę. Życzę mile spędzonego czasu na moim blogu :)