Napój z cząstkami aloesu, smak granatu, OKF, 500ml.
Dostępność:Wcześniej nie zwracałam na niego uwagi, a okazało się, że wcale nie jest go tak ciężko znaleźć. W większych marketach typu Tesco, Biedronka, Lidl itp. nie widziałam, ale za to w mniejszych sklepach, takich można by rzec, osiedlowych, owszem. Aby go znaleźć jednak trzeba nieco poszperać :)
Wartości odżywcze w 100 ml:
- wartość energetyczna: 35 kcal
- sód: 3 mg (1%)
- węglowodany: 9 g (7%)
- cukry: 8 g
Skład:
Woda mineralna (58%), koncentrat z soku aloesu (21%), cukier trzcinowy (11%), pulpa aloesowa (9%), miód, kwas: mleczan wapnia; naturalny aromat granatu, przeciwutleniacz: kwas askorbinowy, regulator kwasowości: cytrynian sodu, stabilizator: guma gellan.
Opinia:
Według mnie skład jest bardzo przyzwoity, jak na kupny napój. Mogę się mylić, ale gdy się spojrzy na inne soki to zawartość owoców, a raczej ich znikomej ilości przecierów, nijak się ma do tej w tym napoju. Mimo wszystko, jednak z granatu jest jedynie aromat. Taki mały minus :) Pijąc czuć lekki posmak granatu i ogromne cząstki miąższu aloesu. Nie przesłodzone, nie kwaśne - w sam raz. Smakuje zwyczajnie, choć był nieco rozwodniony. Kolor lekko różowy. Myślę, że nie pochodził on z aloesu, ani z aromatu, więc coś mi powiewa barwnikiem, którego w składzie nie ma.
Średnia cena:
5-6 zł/ butelka 500 ml.
Ogólna ocena:
4/6 Dobrze, że ma w sobie prawdziwy aloes i to jak na sok całkiem sporo, jednak granatu, ani śladu. I do tego taka cena. Mimo wszystko dobrze jest :)
Może ktoś z Wam już pił coś takiego? Jak wrażenia? Skusicie się ponownie?
Miłego dnia :)
Ja nie piłam, więc nie doradzę :(. Bardzo fajny blog, czuje się tak ,,domowo'' aha i fajny szablon!
OdpowiedzUsuńhttp://www.w-nieswiadomosci.blogspot.com/ skomentujesz? bądź jak Ci się spodoba zaobserwujesz?
lub blog o moim życiu
http://www.w-zwierciadle-sary.blogspot.com/
Smak granatu lubiłam kiedyś. Ostatni jadłam zwykłego i był ohydny. Nie wiem jak to w sokach smakuje. Najgorzej jest jak jest sok Tymbark żurawina,a na etykiecie 1% żurawiny. Super :D
OdpowiedzUsuńTo jak kupuje sok żurawinowy, żeby tak naprawdę pić sok jabłkowy, bo go jest tam najwięcej.
Zapraszam też do mnie :)
Jeszcze taka moja rada. Zaopatrz sie w obserwatorów Google+, bo niebawem znikną zwykli obserwatorzy ;)
UsuńObserwatorzy mieli zniknąć 1 lipca, ale jak widać dalej są :) Mimo wszystko dodam taką opcję :)
Usuń