Treningi były, ale niestety nie codzienne, trzy wykonane. W sobotę i niedzielę oczywiście nie mogę odpuścić skoro nie pracowałam równiutko tydzień roboczy. Małe zaniedbanie treningów wynikło, tak jak pisałam z obowiązków, ale również emocjonalnego dołka, chwili zwątpienia oraz zęba, który nie dawał o sobie zapomnieć od poniedziałku. Dzisiaj po wizycie u dentystki jest o wiele lepiej. Opowiadać Wam nie będę bo nie ma czym się chwalić :) Na pewno mi wybaczycie. Co to trzymania się wyzwania 'silna wola' też nie było najlepiej. Więcej postaram się napisać na ten temat w kolejnych postach.
Humor poprawił mi się jednak po otrzymaniu dwóch przesyłek, a konkretnie:
Próbki kremów i zapachów od Yves Rocher. Niestety otrzymałam o jedną sztukę mniej niż zamawiałam oraz produkty niezgodne z moją prośbą. Narzekać jednak nie będę. Oczywiście zostaną poddane próbie, a następnie dodam recenzje na ich temat.
Próbki produktów Johnson's baby. Już trzeci raz, kiedy dostałam próbki tej firmy. Oczywiście w kolejnych edycjach. Brałam udział raz, w jednej edycji. One również spotkają się z moją opinią, która zostanie opublikowana na blogu.
O czym mogę jeszcze napisać? O! Na przykład o tym, co kupiłam będąc ostatnio w Tesco :)
Peeling z serii Joanna Naturia oraz jedwab do włosów BIOSILK. Oczywiście kolejne produkty, których recenzję dodam na bloga. Jak zauważyliście ostatnio dużo kupuję, a nie powinnam. Mam inne wydatki. Wbrew pozorom za to co widać na powyższych zdjęciach nic nie zapłaciłam. A jak? Po prostu bony. Myślę, że wiecie na czym polega Tesco'wa karta Clubcard, a właśnie za bony otrzymane w ramach tej karty kupiłam peeling i jedwab. Chyba jeszcze Wam nie wspominałam, że oprócz bycia włosomaniaczką jestem jeszcze łowczynią promocji i okazji. Uwielbiam darmowe gadżety i próbki, także wszelkie rabaty, upominki i wszystko inne z tym związane. Pamiętam, jak któregoś razu za zakupy warte 20zł zapłaciłam 47gr. Nie możliwe? A jednak. Niby to tylko 20zł w porównaniu z innymi łowcami promocji, ale dla mnie to i tak osiągnięcie :)
Myślę, że to wszystko na chwilę obecną, pokażę Wam jeszcze jeden z moich obiadów w tym tygodniu:
Przepyszna zupa krem z zielonego groszku. Może nie wygląda zbyt zachęcająco, ale możecie mi wierzyć na słowo, że była cudowna. Nie dość, że smaczna to jeszcze zdrowa i mega zapychająca. Jeśli najem się czymś, co nie ma w sobie/nie jest z chlebem, bądź mięsem na prawdę musi być sycące. Szczerze polecam! :)
Tak, więc nadszedł kres tej gadaninie. Ja się z wami żegnam i zapraszam na kolejne wpisy, które na pewno pojawią się w najbliższych dniach. Będzie trochę o włosach, trochę o treningach, trochę podsumowań.. Jeszcze raz zapraszam :) Miłego wieczoru i spokojnej nocy :]
Peelingi z Joanny sa swietne, uwielbiam je maja niesaowite zapachy! Tez mam te probi z j.baby Obserwujemy?
OdpowiedzUsuń