Kwiecień-plecień..

Aż chce mi się napisać lekko zmodyfikowaną wersję "kwiecień-plecień, bo przeplata trochę zimy, trochę lata", ale się powstrzymam, bo nie wypada pisać takich rzeczy ;)
Ten post będzie o moich planach, postanowieniach na kwiecień. Do Zielonej Szkoły zostały dwa miesiące, do końca roku szkolnego prawie 3, do wyjazdu w wakacje trochę ponad 3 miesiące, może prawie 4- nie jest jeszcze zaplanowane. W tym czasie na pewno wezmę się za siebie porządnie i wiem, że mi się uda. Będę ćwiczyła, postaram się trzymać diety, a co najważniejsze będę czerpała z tego przyjemność. Bo co to za chudnięcie, gdy jesteśmy przygnębieni? Chcę w tym tygodniu podjąć wyzwanie. Codzienne treningi. W poniedziałek, wtorek, środę, czwartek i piątek, weekend sobie odpuszczę. Dla mnie to wyzwanie bo robiłam 2-4 treningi tygodniowo, ale teraz już zostało bardzo mało czasu i trzeba iść na żywioł ;D Po świątecznym obżarstwie, w większości słodyczami, przychodzi pora na post słodyczowy. Nie ruszę od jutra nic słodkiego; zostało po świętach tylko masło orzechowe, co dla mnie także jest na liście produktów zakazanych, bo nie umiem przestać na łyżeczce, a kcal ma niemało ;) Od jutra, bo dzisiaj jest 'ostatni dzień laby', ostatni dzień odstępstw od diety. W tym miesiącu na pewno się przyłożę i nie pozwolę mojemu mózgowi nakłaniać mnie do 'złych' rzeczy ;D Jutro przedstawię Wam wyniki w cm jakie dotąd osiągnęłam, przez prawie 5 miesięcy. Nie są zachwycające, ale są ;) Przez to, że nie się nie przykładałam, ale pora to zmienić.
Tak więc w tym tygodniu:

• treningi codziennie od poniedziałku do piątku
• ZERO słodyczy od jutra do soboty
• będę się starała pić ziołowe herbaty, także zieloną
• regularne posiłki, bez dokładek i podjadania

W kolejnych tygodniach będę kontynuowała zamierzenia. W końcu tego pragniemy:

Nie poddajemy się, prawda? Jesteście ze mną? Ćwiczymy- to jest źródło sukcesu :]

 Miłego dnia :D