Otwierając skrzynkę, jak zawsze widząc list do mnie, ucieszyłam się, jednak zaintrygowała mnie nazwa firmy. Próbki są od Dermiki, a nie przypominam sobie, żebym coś u nich zamawiała. Tak czy inaczej, z przyjemnością otworzyłam przesyłkę, w której było 10 opakowań. Okazało się, że większość zawartości jest przeznaczona dla cery dojrzałej i 35+. Dla siebie zostawiłam jedynie 2 próbki, a reszta czeka na nowego właściciela, choć 4 z nich już go znalazły.
Przez ostatni tydzień, bądź półtora nie robiłam treningów Ewy w ogóle. Brakowało mi ochoty, jakiejś małej motywacji, chociaż za każdym razem, gdy wchodziłam na blogi lub inne strony, na których tylko czytałam, jak świetnie idzie innym osobom, że ćwiczą, że żyją, że chudną czułam takie ukłucie w brzuch. Przedwczoraj leżąc w łóżku myślałam nad tym wszystkim. Tak myślałam, myślałam aż przypomniało mi się, że do zielonej szkoły został niecały miesiąc, a ja przez ostatnie dwa tygodnie przytyłam aż 2kg! Dla mnie to naprawdę dużo. Kilka miesięcy treningów i diety - chudnę 3kg. Dwa tygodnie bez ćwiczeń i diety + 2kg. Gdzie jest sprawiedliwość?! Postanowiłam, że nie mogę na to pozwolić, by zrezygnować ze swoich celów. Jeśli pamiętacie, w którymś poście pisałam co chcę osiągnąć przez te całe treningi . Między innymi znalazła się tam zielona szkoła. Nie chcę po raz kolejny źle czuć się w towarzystwie innych osób. Chcę zaakceptować siebie. I właśnie ta myśl mnie obudziła i wszystko przypomniała. Jestem niestety nieco znudzona treningami Ewy, więc postanowiłam wymyślić swój krótki plan ćwiczeń. Chcę ćwiczyć codziennie, mniej-więcej coś takiego:
- rozgrzewka: wymachy, podskoki, 50 pajacyków, 60 przeskoków z nogi na nogę itp.
- a6w
- 20 brzuszków + 10 pompek + 20 przysiadów
- bieg w miejscu 6 minut
- rozciąganie
W ostatnim czasie baaardzo dokuczają mi kolana i kostki. Czasem nie mogę chodzić, a o bólu przy skakaniu i bieganiu nie wspomnę. Chciałabym pójść do lekarza, ale oczywiście tata twierdzi, że "nie trzeba, samo przejdzie", mimo, że z kolanami może być poważnie. Właśnie dlatego nie ćwiczyłam, choć wiem, że to też była taką małą wymówką. Mogłam ćwiczyć, ale sprawiały mi treningi czasem niemały ból. Liczę, że się polepszy i z większą przyjemnością będę robić ćwiczenia.
Niedługo lato. Owoce, więcej słońca, więcej ruchu. Wyjazdy, wypady. Klapki, sukienki, spódnice, plaże, woda, morze, jezioro, wolny czas i wiele, wiele więcej 'tych' rzeczy. Chciałabym pokazać Wam dzisiaj kilka inspiracji, kilka zdjęć, fotografii i obrazków, o których na samą myśl robi się ciepło w sercu.
To na dzisiaj wszystko. Zapraszam na kolejne posty. Spokojnej nocy :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wszystkie opinie i uwagi są dla mnie na wagę złota. Staram się dzięki nim wzbogacić zawartość bloga, jak i uzupełnić o brakujące elementy. Dlatego proszę Cię o szczere komentarze, gdyż tylko one pozwolą mi poprawić jakość strony i wpisów. Proszę również o nie wklejanie linku do Twojego bloga i nie spamowanie. Jeśli będę miała chwilę na pewno do Ciebie zajrzę. Życzę mile spędzonego czasu na moim blogu :)